|
|
HUBERT I MAKAK
W schemat narzucony przez twórców filmu bardzo smakowicie wpisał się
polski dystrybutor filmu. Bez owijania w bawełnę nadał on filmowi
tytuł "Hubert zawodowiec", żeby gawiedź nie miała
żadnych wątpliwości. Wszystko to można by wybaczyć, gdyby "Hubert"
się obronił. Wszystkie złośliwości są jednak jak najbardziej na miejscu.
Bo to zły film jest.
|
|
|
|
NIE CIERPIĘ UPAŁÓW
Społeczeństwo austriackie należy do najbogatszych na świecie. Może
osiągnęło już jakąś masę krytyczną, powyżej której zaczyna się dezintegracja
- najpierw jednostek, potem ogółu. Czy można jeszcze coś uratować?
Reżyser "Upałów" daje nam cień nadziei. Niektóre
z opisanych historii kończą się tak, jakby ich bohaterom obiecano
szansę na wyjście z tego bagna. Czy będą umieli ją wykorzystać - nie
wiadomo.
|
|
|
|
|