Byłam kiedyś w Bielsku-Białej. Bardzo sympatyczne i ładne
miasto. Musi tam panować fajna atmosfera twórcza. Aż człowiek
chciałby sobie poskakać. Tak sobie myślę, słuchając piosenek
grupy Akurat, która stamtąd pochodzi. Bo to właśnie taka mieszanka
rocka, reggae i ska. Świeże melodie i charakterystyczny, wyrazisty
rytm. Z jednej strony wprost do poskakania, z drugiej - niebanalne
teksty zmuszają do refleksji. Są dowcipne, przewrotne, pełne
niekonwencjonalnych skojarzeń.
Zespół debiutował dwa lata temu albumem "Pomarańcza".
Ale powstał już w 1994 roku. Zanim doszło do wydania płyty,
dużo koncertował. Potem zresztą też. Trzy razy zaliczył Przystanek
Woodstock, grał na Famie, jeździł po Czechach i Słowacji.
U braci Czechów Akurat wydał nawet kasetę koncertową.
Za kolorem pomarańczowym raczej nie przepadam, ale pomarańcze
lubię. To pyszne owoce. Piosenki grupy Akurat są właśnie pomarańczowe.
Smakują mi, co tu kryć. Na przykład "Lubię mówić z Tobą"
.
Ten rozbujany regałowy rytm porywa i czaruje. Bo reggae to
w ogóle takie czary mary.
Najbliższe plany Akurat to wydanie nowej płyty. Materiał
jest już prawie gotowy. Jak zapowiadają muzycy, utwory będą
nieco ostrzejsze tekstowo i bardziej zróżnicowane muzycznie.
Cokolwiek by to oznaczało, czuję, że zapowiada się dobra zabawa.
|