Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



ZRÓB TO SAM

Dymitr Barber




Hasła Adama Słodowego nigdy nie traktowałem do końca serio. Ale co tam! W końcu, dajmy na to karmnik dla ptaków to nie jest żadna filozofia. Za to co powiedzielibyście na RAKIETĘ? Zrób to sam! Rakieta w zasięgu ręki!

Przy pierwszym zetknięciu ze stroną konstruktora-amatora "Rakiety modelarskie i eksperymentalne" wyobrażałem sobie wysokie jak dom ustawione pionowo pershingi, które przy starcie wypalają sporej wielkości ogródek. Sądziłem, że można je skonstruować przy użyciu takich elementów, jak - bo ja wiem? - rura kanalizacyjna, wsypać do środka trochę siarki zeskrobanej z zapałek - i już! Wystarczy, by przeprowadzić nalot na podwórze niekoniecznie najbliższego sąsiada. No, tak po prostu kojarzą mi się rakiety! Okazuje się jednak, że "amatorskie" i "eksperymentalne" rakiety przypominają raczej sztuczne ognie, fajerwerki, które się odpala, a te zamiast eksplodować spadają na ziemię na spadochronie, a po pewnych zabiegach odpala się je ponownie.
Autor strony podkreśla, że polska literatura o modelarstwie rakietowym jest bardzo uboga. Właściwie wypływa z tego wniosek, że opisywana witryna prawdopodobnie jest jednym z najlepszych źródeł wiedzy na ten temat. Przynajmniej ja, zwykły laik, odnoszę takie wrażenie.
Co tu znajdziemy? Po pierwsze podział rakiet. Jedna drugiej nierówna, można się o tym przekonać z lektury. Po drugie są tu elementarne informacje teoretyczne dotyczące budowy rakiet. Przy czym, jak wspomniałem raczej nie chodzi o te międzykontynentalne. Sprawa zdecydowanie zaczyna się komplikować przy silnikach rakietowych. Pojawiają się tu słowa, na które w szkole reagowałem panicznym strachem. "Iloczyn siły i czasu", "impuls całkowity", "niutony"... Brrr, na wspomnienie nauczycielki fizyki jeszcze teraz mam dreszcze. Ostrzegam, jeśli ktoś chce budować rakiety, to musi przez to przebrnąć. Do tego dochodzi układ elektroniczny - i w tym momencie już definitywnie odpadam.
Autor osobno całkiem niemało miejsca poświęcił własnym dokonaniom w dziale o budowie i odpalaniu rakiet. Twórca strony może się poszczycić wieloma własnymi konstrukcjami. Powstały między innymi - a jakże! - z rur kanalizacyjnych.
Wszystko to być może brzmi jak zabawa, ale w którymś momencie żarty się kończą. Taką granicą jest bezpieczeństwo. Autor strony w kilku miejscach, niezależnie od uwag na stronie tytułowej zamieszcza ostrzeżenia dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Robi to nie bez powodu. Jak można się dowiedzieć z opisu ostatniej budowanej przez konstruktora rakiety, latem ubiegłego roku doszło w Polsce do śmiertelnego wypadku. Zdarzył się podczas tak zwanych testów statycznych silnika własnej konstrukcji.
Strona jest rozsądnym źródłem wiedzy dla wszystkich "rakietników" amatorów. Także dla tych, którzy dopiero chcą rozpocząć swoją przygodę z rakietami. Poza fachowymi poradami można tu również znaleźć adresy sprzedawców asortymentu niezbędnego przy budowie rakiet, a także linki do stron innych konstruktorów z całego świata.

 

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone