Brazylijski
mistrz prozy popularnej, a dla wielu wręcz duchowo-mistycznej,
jest w dobrej formie. Przygotował dość osobliwą mieszankę
firmową pełną freudyzmu, niezwykłej miłości oraz mapy ludzkich
zachowań. Jest to lektura pełna liryzmu połączonego z wybielaniem
"seksualnych pragnień oraz fantazji". Główna bohaterka
staje się też Kopciuszkiem, który znajduje śpiącego królewicza.
Książka Paula Coelho tchnie optymizmem, który jest cudownym
lekarstwem na bezduszność otaczających nas technokratów. Tu
prostytutka staje się nośnikiem nadziei dla człowieka "zniszczonego"
cywilizacyjnym sukcesem. Immanuel Kant powiedział dość żartobliwie,
iż na ludzką nędzę (jakakolwiek by była) najlepsze są: nadzieja,
humor oraz dobry sen. Przyjmując intencje genialnego filozofa,
Paulo Coelho w swych "Jedenastu minutach"
jest świetnym terapeutą.
Maria jako zwykła, bezbarwna Brazylijka jest piękną, aczkolwiek
typową mieszkanką "kraju kary". Marzy o cudownym
i zamożnym życiu. Wie, że gdzieś na wschód od Rio de Janerio
leży Afryka, gdzie mieszkają lwy i Murzyni. Europa to kraina
ze stu i jednej nocy. Najwybitniejszym człowiekiem jest oczywiście
Pele, no i może któryś z innych geniuszy piłki. Rozpoczynająca
się przygoda Marii ze szczęściem wiedzie przez Szwajcarię;
jak Odyseusz spod Troi, Maria wraca do swojej Brazylii. Wraca
jako bogata, ale przede wszystkim mądra kobieta u boku Ralfa,
mężczyzny, którego nauczyła kochać na nowo.
Nie jest to ckliwa historia spod znaku "Casablanki".
To ciekawa opowieść o odblokowaniu siebie - swoim ciałem,
pragnieniem, przywiązaniem, które narasta, aby mogło określić
swą niepowtarzalność. Kilka opisów sytuacyjnych jest znakomitych,
ale docenią je tylko ci, którzy unikają pokusy bycia "macho"
oraz odrzucą zaściankową pruderię.
Paulo Coelho znany jest głównie jako autor "Alchemika",
"Podręcznika wojownika światła", no i może "Weroniki,
która postanawia umrzeć". Najnowsza książka tego ciekawego
pisarza stwarza podobną sytuację, w której bezbronny czytelnik
konfrontuje swą biologiczną intymność z marzeniami, których
może się bać lub po prostu lękać. Nie trzeba ich tłumić, albo
tłamsić. Należy sprawdzić, czy "ars erotica" oznacza
coś więcej niż tylko tandetną pornografię łaskoczącą niezrealizowaną
wartość. Ponieważ dla wielu psychologów biologię i historię
najczęściej określają ludzkie sytuacje, zobaczmy, czy rachunek
sumienia nie powinien uszlachetnić naszych zachowań. "Profesor"
Coelho jest mówcą, który ma kilka ciekawych spostrzeżeń. Bez
cienia "ideologizacji". Książka "Jedenaście
minut" jest dla tych, którzy cenią sobie swój intymny
świat.
|