Przy
okazji wrzawy, jaka towarzyszy filmowi Mela Gibsona "Pasja",
parę razy pojawiały się opinie o tym, że Gibson jest radykalnym
katolickim konserwatystą. Co ciekawe, nie przeszkodziło to
entuzjastycznemu przyjęciu "Pasji" w Stanach Zjednoczonych
przez wiernych kościołów ewangelickich.
Kolejną ciekawostką jest fakt, że sam zainteresowany, o ile
wiem, nigdy oficjalnie nie potwierdził swojej przynależności
do przedsoborowych wspólnot katolickich. Swoją drogą, nawet
gdyby tak było, to co w tym złego? Przewrotność antykatolickiej
propagandy jest niezwykła. Nikomu jakoś nie przeszkadza, że
Tom Cruise jest scjentologiem, podobnie zresztą jak John Travolta.
Jeśli jednak ktoś jest katolikiem, to znaczy, że jest be i
robi antysemickie filmy. Pomińmy jednak te rozważania.
Kim są przedsoborowi katolicy? Czy można ich spotkać w Polsce?
O co tym ludziom w ogóle chodzi? Chcąc odpowiedzieć na to
pytanie, wpisałem w wyszukiwarce "konserwatysta katolicki".
Nie znalazłem nic ciekawego, poza przysięgą antymodernistyczną.
Przy okazji pojawiała się co rusz nazwa Bractwo Piusa X. Stronę
Bractwa znalazłem bez trudu. I okazało się, że to strzał w
dziesiątkę. Strona bowiem najwyraźniej skupia wszystkich polskich
zwolenników katolickiego tradycjonalizmu.
Najbardziej zaskakuje fakt, że rodzimi konserwatyści katoliccy
mają swoje kaplice praktycznie w każdym większym mieście z
wyjątkiem Poznania i Szczecina. Pierwszym księdzem, który
jest wymieniany na stronie, jest niejaki Karol Stehlin. Ten
duchowny został wyświęcony przez arcybiskupa Marcelego Lefebvre'a.
Jeśli się nie mylę, jest więc objęty ekskomuniką. Tej informacji
jednak próżno szukać na stronie Bractwa.
Ogólne wrażenie jest takie, że autorzy unikają antagonizujących
treści i problemów. Pojawiają się one jedynie w dziale zatytułowanym
"Kryzys w Kościele". Można tam teoretycznie znaleźć
dwa teksty. W pierwszym z nich, pióra ks. Mateusza Gaudrona,
padają pytania: "czy posoborowi papieże są heretykami?",
"czy konsekracje biskupie z 1998 r. nie spowodowały schizmy?",
"czy Bractwo ma fałszywe pojęcie tradycji?". Odpowiedzi
nie znalazłem, bo nie otwierały się linki. Drugi tekst jest
napisany przez samego arcybiskupa Marcelego Lefebvre'a. Jest
to praca zatytułowana "Kościół przesiąknięty modernizmem".
Tu tytuły rozdziałów nie brzmią już tak sensacyjnie, choć
niestety tak samo jak poprzednio nie da się ich przeczytać.
Ze względu na trudności z nawigacją nie udało mi się dowiedzieć,
czy tradycjonaliści uznają papieża Jana Pawła II i czy w ogóle
uznają posoborowych papieży. Ze strony przebija natomiast
absolutna pewność co do własnych racji. To w sumie dość niezwykłe,
bo ta mała - jak sądzę - grupka uważa, że mylą się wszyscy
wokół niej. Z drugiej strony ludzie ci twierdzą, że za sobą
mają dwa tysiące lat tradycji, której zakwestionować nie może
chyba nawet papież.
Większość linków na stronie Bractwa Piusa X jest martwa. Można
jednak wejść stąd na witryny wydawnictw związanych z katolickimi
tradycjonalistami i zamówić sobie książki. Każdy kto chce
może więc poznać ideologię, której rzekomo hołduje Mel Gibson.
www.piusx.org.pl
|