Już dawno temu zauważyłam, że piwo wypite w domu w ogóle
mi nie smakuje. Czy to kwestia towarzystwa, czy ogólnej atmosfery?
Nie wiedziałam. Dopóki nie zwróciłam uwagi na to, Z CZEGO
piłam złocisty płyn. Bingo! Szklanka! Mała jakaś, wąska. Dobra
do soku jabłkowego, a nie do piwa. Wszystko stało się jasne
(i pełne!). W pubie dostaję półlitrową zmrożoną szklanicę.
I - jak się okazuje - to ona ma zasadniczy wpływ na smak chmielowego
trunku.
Szklanek i kufli jest mnogość wielka. Prawie każdy browar
może się pochwalić szklanicami z własną nazwą, logo, i najlepiej
jeszcze datą powstania zakładu (liczy się tradycja!). Zgromadzić
je wszystkie - to niełatwe zadanie. Podjął się go autor strony
www.kuflandia.prv.pl. Kufle, kufelki, szklanki, szklaneczki
- to jego pasja.
To co widać na witrynie, to na razie początki. I to bardzo
skromne. Ale już widać, że autor zabrał się do sprawy bardzo
poważnie. W jego kolekcji są szklanki i kufle z 11 krajów,
wśród nich z Bułgarii, Estonii, Indonezji, czy Singapuru.
Właściciel już zaznaczył, że zbiory będą się powiększać.
Oczywiście jest i dział polski, a w nim szklanki i kufle z
rozmaitych polskich browarów. Także te starsze, jakich próżno
dziś wypatrywać w barach i restauracjach. Jest też osobny
dział "Staroci", ale na razie zawiera skromne dwie
pozycje.
Witryna jest w ciągłym przygotowaniu. Mam nadzieję, że kolekcja
będzie się szybko powiększać. Tym bardziej, że autor proponuje
wymianę niektórych eksponatów. Jak pisze, poszukuje teraz
szklanic z polskich browarów, między innymi z Ciechanowa,
Góry i Jabłonowa. Ciekawe, czy znajdzie odzew. Ja w każdym
razie mam zamiar zdobyć teraz jakiś porządny kufelek, żeby
to piwo pite w domu wreszcie zaczęło mi smakować!
http://www.kuflandia.prv.pl
|