Wojciech Cejrowski wzbudza skrajne emocje. Sławę zawdzięcza
programowi telewizyjnemu "WC kwadrans". Od czasu
do czasu wciąż można go zobaczyć w Polsacie, albo TV Centrum.
Wyobrażam sobie, że wielu z Was na samo nazwisko może mieć
reakcję obronną. Jeśli komuś przeszkadza "kołtuństwo",
"chamstwo", "ciemnogród", "prymitywizm",
"rozdziamdziana gęba" i "głos jak ropucha",
to uprzejmie informuję, że o tych uprzedzeniach warto na czas
jakiś zapomnieć.
Cejrowski to podróżnik, który bardzo barwnie potrafi opowiadać
o swoich przygodach. Przekonałem się o tym słuchając audycji
w Radiu Plus. Teraz przedsmak tego można znaleźć na stronie
internetowej Cejrowskiego.
Najciekawsze są fotograficzne relacje z podróży po Peru i
Ekwadorze. Niektóre zdjęcia są niesamowite. Zresztą Cejrowski
otwarcie przyznaje, że będzie za wszelką cenę dążył do tego,
by jego zdjęcia opublikował National Geographic. Jeszcze mu
się to nie udało, choć bardzo się stara... Zdjęcia ułożone
są w galeryjki. Warto je oglądać tak, jak ułożył je autor.
Pod każdą fotografią jest krótki opis. Zapewniam - oglądanie
tego to świetna i ciekawa zabawa.
Znaczna część strony jest poświęcona na autoreklamę. Takie
prawo autora. Cejrowski reklamuje swoje książki (nie czytałem,
ale po tym co widziałem, to chyba się skuszę), ale także ekspedycje,
na które jest gotów wziąć pod opiekę kilku turystów. Za gwarantowane
mocne wrażenia trzeba jednak słono zapłacić. Nie wiem czy
warto, z opisu zamieszczonego w innym miejscu wynika, że dżungla
to najgorszy koszmar, jaki może się przytrafić człowiekowi
wyrwanemu z cywilizacji.
Ze strony można też ściągnąć audycje radiowe WC - oczywiście
opisujące jego przygody. Jest też parę audycji o muzyce country.
Jak na każdego podróżnika przystało, Cejrowski ma też swój
dziennik pokładowy. Wpisy pojawiają się każdego dnia z wyjątkiem
niedziel.
http://www.ccc.art.pl
|