Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch - Wizja lokalna
Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



POLITYKIERZY czyli CIENIE W GABINECIE

Marek Olżyński



 


Padają, niczym muchy w smole, poszczególni "fachowcy" tworzący gabinet cieni PO za rządów PiS. Gabinet cieni "platformersów" miał, ponoć od dawna, gotowy plan na rządzenie krajem. Program ten, choć jak się okazało nie do końca było to prawdą, miał już być gotowy podczas kampanii w 2005 r. (!?)

Przez dwa lata rządów "tercetu egzotycznego" - koalicji PiS, Samoobrony i LPR, każde posunięcie Tamtych (PiS) było bojkotowane przez Tych (PO). W szczególności, kiedy już nieco wystygła wanna Zbigniewa Wassermanna, ostrej krytyce poddani zostali starsi kawalerowie dwaj: minister Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński, bezlitośnie wyszydzona została minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.
PiS, najoględniej mówiąc, zawiódł swój elektorat, ale wynik wyborczy w 2007 roku osiągnął lepszy niż w poprzedniej manipulowanej przez media i sondażownie kampanii AD 2005! Widać spora część społeczeństwa zdecydowanie chciała przerwania nieustającego pasma korupcji tętniącego w wielu sektorach życia publicznego. Ci, którzy głosowali na PiS, mimo iż ten nabrał ich na katolicyzm i prawicowe pochodzenie, oczekiwali dalszych zmian. Nie było im trudno uwierzyć, że korupcja jest faktem, a nie fantasmagorią.
Zapewne ten wynik byłby jeszcze lepszy, a może dużo gorszy byłby wynik PO, gdyby w odpowiednim czasie przed wyborami ujawniono katalogi IPN. Jakoś nikt nie rozdziera szat, że kilku obecnych posłów i doradców Donalda Tuska widnieje na wykazach IPN jako "TW". Przyjazne temu środowisku media nie rozdrapują tego faktu. Bo to przecież swoi, którzy nie pozwolą na ujawnienie tych, którzy za judaszowe srebrniki donosili na współobywateli. Wiele osób znanych dotąd z negatywnego stosunku do różnej maści donosicieli, kapusiów czy reżymowych aparatczyków, dziś nagle zmienia front. Czyżby też mieli nieczyste sumienia? Dziś te osoby mawiają: "Poczekajmy na wyroki niezawisłych sądów, IPN nie jest wyrocznią..."
Taka postawa jest co najmniej dziwna. Jednak zważywszy, że w każdym społeczeństwie, w każdym środowisku są "odpowiednie" służby do zbierania "odpowiednich" materiałów, do zorganizowania odpowiedniej prowokacji, aby móc jej użyć w odpowiednim momencie - nie dziwi nic. Nie jest tajemnicą, że i dziś zbiera się "kwity" w środowiskach studenckich, pilnie odnotowując: kto, kiedy i z kim. Nigdy nie wiadomo kiedy ten /ta, tamten/tamta zajdzie gdzieś wysoko, a coś na niego trzeba mieć, aby mieć "odpowiednią" kontrolę. A powiadają, że tylko święci lepią garnki...
Z haseł wyborczych (PiS i PO), ze składanych deklaracji zostało tylko deklaratywne gadanie. Jedni i drudzy, nie wiadomo czemu, nagle zapomnieli o złożonej wyborcom obietnicy - rozliczyć komunistyczne rządy Millera z "czerwonymi baronami" i pijanicą Kwaśniewskim. Dziwna ta amnezja, zwłaszcza że tak pierwsi, jak i drudzy żyją niejako w symbiozie z tamtymi, którzy doprowadzili do ruiny polską gospodarkę "prywatyzując" ją pośród swoich.
Minęło ponad 50 dni rządzenia ekipy Donalda Tuska. Gdzie są gotowe plany naprawy państwa, którymi "gabinet cieni" mamił społeczeństwo? Dlaczego poszczególni ministrowie nie wprowadzili do realizacji "gotowych profesjonalnych rozwiązań" prosto z marszu - jak obiecywał Tusk? Czy pan premier wie ile dziś kosztuje bułka, zwykła sucha bułka bez masła?

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone