Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



OSZUSTWO?

Robert Pieróg




Po ekranach kin przemyka gdzieniegdzie ciekawy czeski film dokumentalny pt. "Czeski sen". Zrobiony jest w konwencji zbliżonej do na przykład "Supersize me" - czyli twórcy są jednocześnie głównymi bohaterami, sprawcami jakiegoś zamieszania. Co zrobili bohaterowie "Czeskiego snu"? Zdobyli ogromne pieniądze, za które rozkręcili profesjonalną kampanię reklamową sklepu, który nie istniał.

Film ma lepsze i gorsze momenty, ale niektóre spostrzeżenia są szokujące. Oto ludzie zwabieni do telewizji pod pretekstem teleturnieju o zakupach opowiadają, że gdy są w supermarkecie czują, że żyją, są szczęśliwi. Jedna dziewczyna całkiem serio relacjonuje, że na pieszej wycieczce w lesie czuła się, jakby cały czas padał deszcz, dopiero wieczorem w markecie wyszło dla niej słońce. "To od nas zależy, co zrobimy ze swoim życiem" - mówiła pewna kobieta po kilkugodzinnym bieganiu między półkami w sklepie.
Przychodzi mi na myśl, że cała historia wolności i praw człowieka sprowadzała się do obrony przed zakusami władzy. Dzisiaj mamy wolność polityczną, ale daliśmy się zniewolić przez nowego tyrana. Życie wydaje nam się o tyle szczęśliwe, o ile uda się osiągnąć model wykreowany przez media. Sensem życia jest kupowanie. Zamiast propagandy mamy reklamę, zamiast przekraczania norm pracy - przekraczanie ceny (promocje), tłumy nie spotykają się na pochodach, ale na wyprzedażach sprzętu dvd. Czyż nie jesteśmy totalnie zindoktrynowani?
Ale czy można się dziwić? Dyrektor największego w Europie sklepu Tesco w Pradze mówi, że w młodości stał w kolejce po banany. Wtedy przechodzący obok Japończycy wyjęli aparaty fotograficzne i zaczęli robić zdjęcia, bo nie mogli zrozumieć tego co widzą. "Było mi bardzo wstyd" - mówił dyrektor Tesco. Doskonale go rozumiem. Ja też stałem w takich kolejkach. Wtedy to wydawało się normalne, dzisiaj odbieram to jako deptanie godności, poniżanie, odbieranie podmiotowości ludziom zmuszonym do stania po sznurek z nawiniętymi na niego rolkami papieru toaletowego. Paradoksalnie, dziś to pracownicy marketów są poniżani, choć to osobny temat.
Jesteśmy zniewoleni przez media. To one podtykają nam pod nos nowe przedmioty, których istnienia nigdy nie podejrzewaliśmy, a które teraz wydają się niezbędne. Tworzą potrzeby, których nie jesteśmy w stanie zaspokoić, potęgując frustrację. Życie zamienia się w walkę o kupienie nowego volvo. Brakuje pieniędzy? Nic trudnego, przecież można wziąć jeden z reklamowanych kredytów! Szczęście trzeba później spłacać przez wiele lat.
Reklama kłamie. Twórcy "Czeskiego snu" mieli w sobie na tyle uczciwości, że na swoich bilboardach i w reklamach telewizyjnych wypisywali "nie przyjeżdżajcie tu!", "nie wydawajcie swoich pieniędzy!", ale już w prospektach wysyłanych do domów były pokazane konkretne produkty z marką "Czeski sen" w bardzo atrakcyjnych cenach. Czy to nie oszustwo? Czy oszustwem nie jest namawianie ludzi przez największą polską firmę telekomunikacyjną do zmiany abonamentu na wyższy i droższy wmawiając jednocześnie ludziom, że na tym skorzystają? Wystarczy mieć odrobinę oleju w głowie, by zdemaskować szwindel. Niestety wiele razy to jest niemożliwe, albo bardzo trudne. Ludzie są w większości bezbronni. Nie potrafią rzetelnie oceniać kierowanego do nich przekazu. W dodatku reklamy wykorzystują kompleksy, grają na emocjach, wykorzystują najczulsze miejsca. Często kierowane są nawet wprost do dzieci. Czego można wymagać od dzieci, skoro nawet dorośli dają się robić w balona.
Jakoś nie powstaje Komitet Obrony Konsumentów, albo Niezależny Samorządny Związek Zwiedzionych. Znikąd pomocy. Nachalna propaganda trwa. Na otwarcie "Czeskiego snu" przyszło kilka tysięcy osób. Zamiast taniego telewizora, albo aparatu fotograficznego zobaczyli ogromną fasadę sklepu rozciągniętą na rusztowaniach stojących w szczerym polu. Niektórzy pojawili się tam już trzy godziny przed otwarciem, a przecięcie wstęgi było dla nich sygnałem do startu, dosłownie do szaleńczego biegu.
Można się z tych ludzi śmiać, że to ciemna masa. To prawda. Ale nie wolno pozwalać by ludzka naiwność była wykorzystywana przez spryciarzy, dla ich własnych korzyści.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone