Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



JAWA CZY SEN?

Irek Nowak




Zdarzają mi się czasem dziwne sny. Nie mogę powiedzieć, że to są koszmary. To jekby echo pewnych wspomnień. Co ciekawe nie chodzi o jakąś konkretną sytuację, lecz stan ducha, emocje, lęki.

Najwyraźniej przykre doświadczenia "odkładają" się gdzieś w łepetynie i wracają nie wiadomo po co, nawet po wielu latach. Takim doświadczeniem jest na przykład egzamin. Śni mi się, że za chwilę mam egzamin, do którego jestem kompletnie nieprzygotowany. Okoliczności mogą być bardzo różne, egzamin może być w szkole, na uczelni, czy gdziekolwiek, ale sytuacja zawsze jedna - jestem nieprzygotowany i boję się, że obleję i się zbłaźnię. To nie koszmar, ale coś co sprawia, że budzę się z ulgą. Pamiętam też na przykład, że w dzieciństwie na początku wakacji śniło mi się zawsze, że wakacje się już kończą i jutro trzeba będzie pójść do szkoły. Czy mój umysł wysyła jakieś komunikaty, których nie potrafię roszyfrować? Czy można zapanować nad snem? Czy sny mogą dostarczyć wiedzy, której nie otrzymamy w żaden inny sposób?
Namiastki odpowiedzi na przynajmniej niektóre z tych pytań można znaleźć na stronie Oneironautyka - sztuka świadomego śnienia. Jak już można wywnioskować z samej nazwy strona jest rodzajem poradnika. To my mamy mieć wpływ na nasze sny - a nie odwrotnie. Twórcy propagują umiejętność zwalczania koszmarów, wyzwalania pozytywnej energii, jaką mogą wywołać sny. Mowa więc o świadomym, bądź jasnym śnieniu. Jak dalej tłumaczą twórcy strony, oznacza to stan pośredni między czuwaniem a snem. Jest to stan "wewnętrznej przestrzeni psychicznej odbieranej zmysłowo w sposób bardzo intensywny".
W serwisie można znaleźć sześć powodów dla których warto zająć się własnym snem. Po pierwsze świadome sny wyzwalają ogromną radość, podkreślana jest przy tym możliwość niezwykle intensywnych doznań erotycznych. Jednak w tym kontekście zawsze przytaczane są relacje kobiet, nigdy mężczyzn. Zapewne jakoś głupio chwalić się nocnymi polucjami. Po drugie sny pozwalają na znajdywanie rozwiązań nurtujących nas problemów. Rzekomo w ten sposób przez życie szli Edison, Wagner, Mozart czy Dali. Po trzecie - jak przekonują twórcy witryny - oneironauci przeżywają swoje sny w tak niesamowicie rzeczywisty sposób, że potrafią podczas spania doskonalić swoje umiejętności taneczne, oratorskie i inne. Po czwarte świadomy sen pozwala na zwalczanie koszmarów, lęków - ma więc znaczenie terapeutyczne. Po piąte w ten sposób można oczyścić podświadomość. "Uwolniona w ten sposób energia służyć nam może do wzmacniania odporności organizmu i osiągania stanów świadomości transpersonalnej". Ostatni powód to otwarcie sobie możliwości do przeżyć transcendentnych, telepatii czy proroctw.
W artykułach poświęconych tej problematyce można znaleźć jeszcze ciekawsze uzasadnienie. Otóż doznania we śnie są lepsze niż po prochach. "Oneironautyka jest atrakcyjną alternatywą wobec halucynogenów i substancji psychodelicznych. Niektórzy oneironauci mieli również doświadczenia z różnymi narkotykami i wszyscy stwierdzają bardzo wyraźnie, że doświadczenie świadomego snu jest lepsze, bardziej ekscytujące i ciekawe, niż zwykły, narkotyczny odlot".
Wszystko to brzmi fantastycznie, ale jak się tego nauczyć? Jaka jest droga do osiągnięcia tych wszystkich niezwykłych doznań?!? Tu muszę cię, drogi czytelniku, nieco rozczarować. Na stronie można bowiem znaleźć co najwyżej cenniki książek, płyt CD, bądź kursów, gdzie można ćwiczyć. Mamy więc rozbudzony apetyt, lecz sposób na jego zaspokojenie jest jeden - kasa na konto.

 

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone