Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



CZARNE PUDEŁKO Z PREZENTAMI

Sprawca Naczelny




Wytwórnie muzyczne charakteryzują się między innymi tym, że są przedsiębiorstwami nastawionymi na zysk. Kontrakty z muzykami nie są zawierane pro forma, tylko po to, żeby przyniosły pieniądze, im większe tym lepiej. Najczęściej zobowiązują one artystów do nagrania określonej liczby płyt w określonym czasie.

Wena jest ulotna - raz jest, raz jej nie ma. Nie każdy potrafi trzaskać nowe piosenki na poczekaniu, do tego trzeba być Tomem Waitsem. Bywa więc tak, że trzeba wypełnić kontrakt, a pomysłów na płytę chwilowo brak. Co wtedy?
Wtedy sprytni chłopcy z firmy fonograficznej sprawdzają archiwalne notowania list przebojów, przeliczają punkty na dolary i szykują zestawienie "Greatest Hits". Albo gromadzą drugie strony singli oraz inne tzw. odrzuty i wypuszczają na rynek rarytas - jak to się mówi, "absolutnie obowiązkową pozycję w zbiorach każdego fana". W przeważającej większości jest to zwykły skok na kasę i nabijanie w butelkę owego fana, ale o tym pisaliśmy już nie raz.
Na szczęście są jeszcze ambitni muzycy, którzy nie poprzestają na wydawaniu zwykłych składanek, nawet jeśli są do tego zmuszeni. W jakiś sposób starają się podnieść atrakcyjność wydawnictwa, tak jakby dawali w ten sposób sygnał: "słuchajcie, musieliśmy zrobić składaka, ale za to jakiego!" Słuchacz dostaje wtedy nowe wersje starych przebojów, albo grubą książeczkę z barwnym opisem okoliczności powstania każdej piosenki, albo dodatkową płytę z zapisem koncertu.
Muzycy z grupy Myslovitz musieli właśnie tak kombinować. Ich składanka "Single 1995-2005" jest odrobinę nietypowa. Jest to faktycznie boks składający się z 21 (słownie: dwudziestu jeden!) płyt, z których każda zawiera od dwóch do czterech piosenek. Wszystko mieści się w eleganckim czarnym pudełku.
Zestaw ten można scharakteryzować krótko: oto przegląd dokonań Myslovitz od 1995 roku do dziś i zarazem dowód artystycznego rozwoju jednej z najpopularniejszych obecnie polskich grup rockowych. Bo jakże inaczej brzmi wydany w 1995 roku na pierwszym singlu "Zgon" i "Chciałbym umrzeć z miłości" z 2003 roku. Kiedyś Myslovitz grał klasyczny britpop, dziś ma swój własny, niepowtarzalny styl.
Fan dostaje więc wszystkie przeboje grupy, wśród nich "Z twarzą Marylin Monroe", "Długość dźwięku samotności" , czy "Sprzedawcy marzeń". Dodatkowe atrakcje w prezencie? Proszę bardzo! Są nimi inne wersje singlowych piosenek - krótsze, akustyczne, albo zremiksowane. Jest piosenka "Polowanie na wielbłąda" , znana z filmu Jerzego Stuhra "Duże zwierzę". I "Chłopcy" z gościnnym udziałem Muńka Staszczyka. Są też utwory zarejestrowane podczas koncertów, teledyski, wywiad oraz płyta DVD. Doprawdy nie ma na co ponarzekać. Jedynym, choć malutkim zgrzytem jest tytuł boksu. Dlaczego "1995-2005", skoro "najświeższą" piosenkę składanki ("Kraków") nagrano w marcu 2003 roku?

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone