Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



105 LUX

Irek Nowak




Pierwszy samochód jaki pamiętam to syrena. Jeździłem nią, a raczej byłem wożony - latami. Piękne błyszczące srebrne kołpaki (można to tak nazwać?), okrągły licznik prędkości i przeraźliwe jęki wyjącej z wysiłku maszyny to obrazy (i dźwięki), które mam w głowie po dziś dzień.

Samochód był hałaśliwy, powolny i w ogóle jakiś taki niedorobiony, ale wtedy, w głębokich latach 80. nie mogłem tego wiedzieć. Nie znałem niczego innego. Dopiero później miałem okazje pojeździć dużym fiatem, albo polonezem. Wtedy syrenka spadła z piedestału i zamieniła się w "skarpetę". Dlatego na pytanie "przyjechałeś samochodem?" można było często usłyszeć odpowiedź: "nie, syreną".
Jednak, jak to często bywa, to co kiedyś było obciachem, po jakimś czasie zamienia się w gorący sentyment, obiekt westchnień, czułości i pieczołowitej troski. Najlepszym na to dowodem jest miejsce w internecie o nazwie "Syrena - strona miłośników pozytywnie zakręconych".
Stronę tworzą miłośnicy tego niemal zabytkowego samochodu, którzy dziwnym trafem związani są z miejscowością Nekla nieopodal Poznania. Dość powiedzieć, że właśnie z tej miejscowości wystartował w sobotę 30 kwietnia rajd do Kopenhagi. Właściwie jest to rajd syrenek do... syrenki. Jak bowiem dobrze wiadomo jedną z najbardziej charakterystycznych cech stolicy Danii jest pewna spiżowa dama. Właściciele syrenek czują, jak sądzę, szczególną więź emocjonalną do wszystkich syren, nie tylko tych co jeżdżą, ale i tych wyłaniających się z morskich fal - stąd pielgrzymka do jednej z nich. Poza oddaniem jej należnej czci, w programie rajdu znalazł się przejazd do Malmo w Szwecji. Powrót do kraju odbędzie się drogą morską, żeby skatowane maszyny mogły trochę odpocząć. Zresztą w trasę wyruszy specjalny "wóz serwisowy". To na wypadek wypadku.
Na stronie miłośników pozytywnie zakręconych poza programem rajdu można znaleźć wiele innych interesujących treści. Jest mnóstwo relacji fotograficznych ze zlotów miłośników "skarpet", są też bardzo interesujące teksty, i oczywiście historia cudu polskiej myśli inżynierskiej. Jest też sporo informacji dla osób bardziej wtajemniczonych. Dział techniczny jest bowiem znacznie rozbudowany. Pod lupę zostały w nim wzięte wszystkie detale ukochanego samochodu: silnik, półosie, czopy, układ zapłonowy silnika S31 (cokolwiek miałoby to oznaczać) i inne tego typu elementy. Ponadto w ciekawostkach znajdziemy kilka niespodzianek - teksty piosenek, czy relacje z udziału syreny w rajdach samochodów historycznych. Do tego jeszcze w dziale "download" - filmy, piosenki, plakaty, relacje radiowe, itp. Mnóstwo smacznych rzeczy dla wszystkich, dla których syrena nigdy nie zamieniła się w rzężący kawałek złomu.

 

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone