Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



POŁAMANI TANCERZE

Irek Nowak




Gdy przed wieloma laty oglądałem w "Telewizyjnej Liście Przebojów" "Moonwalkera" Michaela Jacksona, szczęka mi opadała. Jak to możliwe, że facet idzie do tyłu, skoro nogi układają mu się w odwrotną stronę? Nie był to żaden trick telewizyjny, a jedynie sztuczka, do której przylgnęła w mojej głowie nazwa break dance.

Później ten styl tańca kojarzył mi się ze słynnymi w owym czasie łańcuchami. Ludzie trzymali się za ręce i "przekazywali" sobie impuls wyginając się w specyficzny sposób. Wreszcie w temacie break dance mieścił się styl poruszania, który dziś określiłbym jako mechaniczno-industrialny. Z reguły wyglądało to tak, że jegomość w dresie tańczył w sposób naśladujący ruchy R2D2 z "Gwiezdnych wojen". Ulubionym motywem takich tancerzy było opieranie się o szybę, której w rzeczywistości nie było.
O tańcu break dance szybko zapomniałem, bo też jakoś zniknął. To co się teraz dzieje dowodzi, że nie do końca przepadł. Więcej - ten styl przeżywa renesans. Najbardziej zdumiewające jest to, że fascynuje dzieci tych, którzy tak jak ja w połowie lat osiemdziesiątych oglądali na czarno-białych telewizorach wyczyny murzynów. Z drugiej strony przyznaję, że to co dzisiaj wyprawiają tancerze, w najmniejszym stopniu nie przypomina mi tego, co widywałem wtedy.

O tym czym dzisiaj jest break dance najlepiej przekonać się z kanałów muzycznych, albo po prostu ze strony internetowej WhY DoN't YoU BrEaK. Wśród kilku tekstów jakie można tam znaleźć jest też zatytułowany "Czym tak naprawdę jest Break Dance". Tekst, napisany zresztą przez autora strony, niewiele tłumaczy. Jeśli komuś wystarczy cierpliwości, to może próbować przez to przebrnąć. Ja polecam jednak nieco inne buszowanie po stronie. Najbardziej podoba mi się mianowicie dział zatytułowany "Poradnik". Podzielony jest na "proste tricki" i "trudne tricki". Można to trochę porównać do lekcji aerobiku w porannym programie dla gospodyń domowych, z cyklu "podnieś nogę i rusz biodrem". Tu jednak jest zdecydowanie ciekawiej.
Taki na przykład "Hand Spin": "Stawiamy prawą dłoń na ziemi opierając cały ciężar ciała na niej, prawy łokieć oparty jest na brzuch w miejscu, gdzie jest środek ciężkości ciała. Całe ciało jest usztywnione i położone równolegle do podłoża, nogi w rozkroku, a palce stóp skierowane w stronę obrotu. Lewa ręka podparta służy tylko do nabierania prędkości i utrzymywania równowagi". I na dokładkę nieco dalej: "W momencie uzyskania ciągu siły odśrodkowej zaczynamy zmianę nóg, w pierwszej fazie zamiany staramy się złączyć nogi, co jest bardzo efektowne i może stanowić oddzielną figurę. Rozkładamy nogi jednocześnie lekko uginając je w kolanach i w takiej pozycji wykonujemy obroty na ręku". Nadmienię tylko, że jest to pierwsza figura z działu "proste tricki".

Bardzo ciekawy jest kącik historyczny. Po raz kolejny okazuje się, że wszystko co modne w dzisiejszej muzyce (i tancu!) ma swój początek u Jamesa Browna. Do ogromnych minusów strony należy za to żenująca jakość zdjęć w galerii, a także niemal kompletnie pusty zbiór "Download". Ale dla pasjonatów nie ma to zapewne większego znaczenia.

 

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone