Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



ZWIERZĘCA PRZYJAŹŃ NA GODZINY

Dmitrij Melnikov




Pies do wynajęcia - taka niezwykła usługa jest teraz możliwa w Japonii. Za zaledwie 15 dolarów na godzinę klienci jednego z tokijskich sklepów zoologicznych, pozbawieni możliwości stałego posiadania zwierzaka, mogą sobie wynająć przyjaciela.

Większość Japończyków bardzo lubi zwierzęta, ale mało kto może sobie na nie pozwolić. To przyjemność kosztowna nawet według japońskich miar, a dochodzą do tego problemy mieszkaniowe i wiele innych. Kochanie zwierząt dla większości mieszkańców japońskiej stolicy odbywało się tylko na odległość, poprzez szkło witryny sklepu. One są takie małe i śmieszne - jak tu przejść obok?
Chiromi Maeda - przedsiębiorcza właścicielka jednego z tokijskich sklepów zoologicznych jako pierwsza postanowiła sprzedawać psią milość. Za 15 dolarów na godzinę. Firma gwarantuje zdrowie psa i "pełną psychologiczną całość". Można wziąć zwierzę do domu na dni wolne, a także w przerwie obiadowej po prostu pobawić się z psem w pobliskim parku.
"Zarabianie pieniędzy nie jest dla nas najważniejsze. Chcemy pomóc ludziom, którzy nie mogą mieć zwierząt domowych. Staramy się, aby nasi klienci dzieki takiemu towarzystwu byli maksymalne zadowoleni" - mówi Chiromi Maeda.

Dwie metalowe miski, dzienna porcja psiej karmy, pamiątka na odchodne i firmowa torba. Numer osiemnasty w katalogu, pod pseudonimem Nana gotów do dania radości. Przez kilka dni zostanie ulubionym członkiem rodziny Sacziko Fudziki. "Ja mam w ogóle alergię na zwierzęta, więc nie mogę ich trzymać w domu. Ale moje dziecko bardzo prosi, więc teraz będziemy tu przychodzić" - mówi Sacziko.
Ci, co przyszli zwrócić psa, nie wyglądają na zadowolonych. Szczęście było krótkie, a rozłąka zbyt trudna. Z nadmiaru uczuć jeden klient prawie nie zabrał ze sobą firmowej sklepowej torby.
Pierwsze i na razie jedyne niezadowolone z usługi jest zrzeszenie japońskich lekarzy weterynarzy. Po takim krótkim obcowaniu z tymczasowym opiekunem zwierzęta odczuwają silny uraz psychologiczny - przestrzegają. Ale ich przestrogi nie mają mocy prawnej, a coraz więcej nowych sklepów zoologicznych szykuje się, by zaproponować swoim klientom wynajem psów. Cóż, jeśli przyjaźni nie można kupić, to można ją wynająć.

Autor jest dziennikarzem internetowej gazety www.vesti.ru.
Przekład: Urszula Arczewska

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone