Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

Przynależność do klubu manifestowana jest noszeniem m.in. szalika w barwach drużyny. Jego utrata to dyshonor, dlatego należy go strzec, jak oka w głowie. Po kradzieży przez przeciwnika jest wieszany na ogrodzeniu boiska, gdzie zbiera się najwierniejsza, ale i najniebezpieczniejsza dla otoczenia grupa kiboli. Kiedy klubowych szalików jest więcej lub uda się odebrać obce flagi (im większa i starsza, tym lepiej), następuje palenie trofeów. Wcześniej wszystko wiesza się górą do dołu; to oznaka pogardy dla drugiej strony.

Maary to tzw. kratery eksplozywne. Powstały wskutek wybuchu gazów wulkanicznych. Często są wypełnione wodą. Są to jeziora o charakterystycznym okrągłym kształcie, średnicy od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Są bardzo głębokie i bardzo ładne. Te "oczy gór Eifel", jak nazwała je poetka Clara Viebig, leżą w okolicach niemieckiego miasteczka Daun.

Pewien amerykański biznesmen pojechał z wizytą do Chin. Odwiedził inżyniera nadzorującego budowę tamy, przy której pracowało sto osób z łopatami. Zdziwiony zasugerował, że można wiele oszczędzić stosując koparkę zamiast zatrudniać tylu ludzi. W odpowiedzi usłyszał: "Pomyśl, jak bardzo by to zwiększyło bezrobocie". Biznesmen jeszcze bardziej zdziwiony odpowiedział: "A ja myślałem, że wy chcecie budować tamę. Jeśli chcecie tworzyć miejsca pracy, to zabierzcie pracownikom łopaty i dajcie im łyżki".