Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



DZIKA PRZYRODA POD BLOKIEM

Danuta Alen




Ta strona mnie rozwaliła. Oto witryna gościa, który zrobił sobie pod blokiem - jak sam mówi - mikro jezioro. Pod balkonem ma strumyk, oczko wodne z rybami, żabami, a nawet rakami! To nie żadna cepeliada z gipsowymi krasnalami, tylko kawałek przyrody pośrodku wielkomiejskiego blokowiska! Szczerze mówiąc, w pierwszej chwili nie mogłam uwierzyć, że coś takiego jest możliwe. Myślałam, że ktoś robi sobie jaja. Ale gdy zaczęłam czytać o tym, jak twórca tego cudu kilka lat temu pisał podanie do spółdzielni i jak przekonywał przy piwku sąsiada, żeby się zgodził na dłuższe o 15 metrów spacerki ze śmieciami, zrozumiałam, że to nie jest historyjka wyssana z palca, żaden tam fotomontaż.
Spółdzielnia - mówiąc w największym skrócie - najpierw spytała sąsiadów autora strony o zgodę. Sąsiedzi przegłosowali zgodę na "budowę" mimo sprzeciwu dwóch pań (jedna z wózkiem, druga z psem rasy "dupelek"), które argumentowały, że będą miały za daleko na spacery. Spółdzielnia "zwinęła" asfalt, a pan Paweł Woynowski wziął się do roboty. Przyjął jedną zasadę: żadnych zakupów w sklepach ogrodniczych. Zasadził (albo wprowadził) do swojego "parku" tylko to, co sam znalazł albo wyłowił. Po kilku latach efekt jest zapierający dech w piersiach. Wystarczy rzucić okiem na zdjęcia. Po prostu nie chce się wierzyć!
To co widać, to nie jedyna atrakcja. Latem w stawie czadu dają żaby. Twórca jeziorka bał się, czy nie przeszkadzają sąsiadom. "Panie sąsiedzie, specjalnie jeżdżę po 120 km, żeby takie dźwięki usłyszeć nad wodą, a tu mam to pod balkonem". Jakby tego było mało, teraz, zimą do "lasu" pana Pawła zlatują wszelkie ptaki. I to nie tylko z powodu karmnika. W dwóch miejscach swojego jeziorka pan Paweł zamontował brzęczyki akwariowe. Dzięki temu woda nie jest w całości skuta lodem. Są dwa przeręble. Ryby nie zdychają, a do przerębli zlatują się ptaki tak jak do wodopoju. Oczywiście stałymi gośćmi są też okoliczne dachowce, które robią porządek z gryzoniami.

Ta strona może być wspaniałym przewodnikiem dla każdego właściciela przydomowego ogródka. Autor opisuje każdą roślinę, jaką zasadził, podając jej łacińską nazwę. Oczywiście tak samo jest ze zwierzętami. Warto systematycznie zaglądać. Wiele działów będzie uzupełnianych. Gratulacje dla pana Pawła Woynowskiego. Czapki z głów i do roboty!


 

http://www.mikrojezioro.met.pl

 

INNE CIEKAWE WITRYNY:

Władca Pierscieni - RPG

Oni, ona i strona

Podróż w czasy Empire'u

Poznań inaczej

 
Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone