Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



WIĘCEJ OPTYMIZMU!

Marta Brell




Ta baba zawsze była dla mnie zagadką. Wzięła się nie wiadomo skąd, podłapała świetnych sidemanów, zaśpiewała... i polubiła ją całą Polska. Za co właściwie? Za to słynne przeciąganie samogłosek (a to co maaaaaa...aaam)? Za smutne teksty piosenek? Może za to, że nazywa się tak... przysłowiowo? Jej nazwisko - to symbol. To moja siostra, jej koleżanka, pani sklepowa, urzędniczka na poczcie, sprzątaczka, kelnerka, jej kuzynka i przyjaciółka. Przeciętna Polka. Po prostu Kowalska.

Nie wiem nic o jej dzieciństwie, dojrzewaniu, rodzicach, pierwszym pocałunku, itd. Nie obchodzą mnie jej życiowe doświadczenia. Nie chcę wiedzieć, co i dlaczego jej nie wyszło. Chcę natomiast, żeby Kasia Kowalska śpiewała wesołe piosenki! A jeśli nie wesołe, to przynajmniej nie smutne. Pamiętacie "Coś optymistycznego"? Chodzi mi właśnie o coś takiego. Zdaje się, że nadarzył się pretekst, by pochwalić Kasię.

23 grudnia Universal wypuścił nowego singla Kowalskiej pt. "Pieprz i sól" (że niby życie bez słodyczy). No i masz babo placek - znowu ponure słowa... Ta kobieta powinna zdecydowanie zatrudnić tekściarza. Ale w warstwie muzycznej - niespodzianka. Szybkie tempo, żwawy rytm, nowoczesna aranżacja. Między dźwiękami gitary i syntezatora słychać wpleciony przez Michała Grymuzę sitar. Krótko mówiąc, da się tego słuchać. Szkoda tylko, że tak rzadko Kasia Kowalska prowokuje mnie do równie pochlebnych uwag...

Noworoczne życzenia Kasi Kowalskiej:

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone