"Lubię piosenki i różne inne dźwięki" - napisał
kiedyś Jonasz Kofta, zaśpiewał Jerzy Stuhr, a podchwyciła
cała Polska. Tym razem będzie o dźwiękach niełatwych, tajemniczych,
może nawet podejrzanych. Ktoś podrzucił mi niedawno płytę
o dziwnym tytule "wg.ląd" i równie dziwnej zawartości.
Upodobania bywają różne i ktoś może z taką muzyką obcować
na codzień, ale mnie zaskoczyła. Przy czym wcale nie było
to zaskoczenie "in minus".
Perspektywa Okolicy (też dziwna nazwa) to zespół, który ukształtował
swój muzyczny charakter w 1997 roku. Założyło go dwóch muzyków
- Janusz Ciechanowski i Grzegorz Zimałka. Owocem tego zespolenia
była wspomniana wsześniej płyta, a nagranie tego materiału
zajęło dwa lata i definitywnie (po kolejnych poprawkach i
zmianach w tekstach) zakończyło się w lutym 1999 roku (oficjalnie
wydana została w sierpniu 2000).
Liderzy Perspektywy Okolicy mają już spore doświadczenie
muzyczne. Janusza Ciechanowski grał w kapeli heavy matalowej
Black Widow oraz blues rockowej Na Kacu. W przypadku Grzegorza
Zimałki był to zespół uprawiający poezję śpiewaną - Dlaczegoja.
Ale zaskoczę Was: metalu w ich wspólnym graniu ani śladu,
więcej może poezji - rozumianej jako wieczne improwizowanie
i tzw. "odlot". Styl Perspektywy Okolicy to... właściwie
nie mam pojęcia, jak go nazwać. Tak czy inaczej - jest rezultatem
zainteresowania muzyków jazzem i nowatorskimi kierunkami muzycznymi.
Płyta wydana samodzielnie przez członków zespołu zawiera dwanaście
utworów i zaczyna się "Urodzinami Obchodzonymi",
a kończy "Zasadzoną Ciszą". Nagrania zawarte pomiędzy
tymi tytułami dotyczą ważniejszych wydarzeń życiowych. Wszystkie
są autorstwa Zimałki, a do 1997 roku istniały w wersji gitarowej
(git. akustyczna, elektryczna i bas). Po transformacji brzmieniowej
i aranżacyjnej utwory te zaistniały w nowej, obecnie prezentowanej
formie .
Jeśli nie słyszeliście jeszcze o Perspektywie Okolicy, sprawdźcie,
co mają do powiedzenia (i zagrania). I oceńcie sami, czy miałam
rację.
|