Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



GEST AUTOIRONII

Plastuch



 


"Faceci w czerni 2" to jeden z tych filmów, obok którego można przejść zupełnie obojętnie. Właściwie trudno sformułować jakikolwiek zarzut. Nie powinienem się czepiać konwencji, bo ona została wyznaczona przez pierwszy film. Jeśli komuś się nie podobał, to i tak nie pójdzie do kina na drugą część.
Głównym atutem filmu są, że tak powiem, obrazki. Kiedyś byłyby to niesamowite, zapierające dech w piersiach efekty specjalne, ale dziś są to już tylko obrazki. Napatrzyłem się już na takie triki. Nie wbija mnie już w fotel widok potwora pełzającego za wagonikiem metra i zżerającego ten wagonik. O wiele lepiej Barry'emu Sonnenfeldowi wyszły kosmiczne potworki wtedy, gdy chciał nimi rozśmieszyć. Gadający pies wniósł lekkość i pozwolił mi zapomnieć o zbyt skutecznie działającej klimatyzacji (zimno!). Bawiły też scenki z poczty, albo potwór pod tytułem Jajobrody. Tak więc humor, powiedzmy, jest OK. Natomiast wszystko to, co miało straszyć, jest kiepskie. Ile razy można patrzeć na to samo? Serleena - czyli filmowy szwarccharakter - jest po prostu fatalna. Ilekroć z seksownej modelki przepoczwarzała się w robala żałowałem, że nie mogę nasycić wzroku wdziękami Lary Flynn Boyle.

Jedno muszę reżyserowi oddać - uczciwej autoironii. "Faceci w czerni 2" zaczynają się obrazem stylizowanym na film fantastyczno-naukowy sprzed 25 lat. Prymitywne efekty specjalne, żałosny komentarz, budzące uśmiech politowania potwory. Dokładnie tak samo nasze dzieci będą reagowały za 25 lat na "Facetów w czerni". Trzeba mieć dużą odwagę, żeby się przyznać do tego z taką otwartością. Druga rzecz, która mnie wręcz zdumiała, to zakończenie. Czyżby scenarzysta Robert Gordon oglądał "Kingsajz" Juliusza Machulskiego?
Tommy Lee Jones, Will Smith... Zrobili co było trzeba, skasowali pieniądze i pewnie już zapomnieli. "Faceci w czerni 2" ani ziębią, ani grzeją. To oznacza, że z czystym sumieniem można ich sobie odpuścić.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone