Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



PRAWO NIE-NATURALNE

Piotr Strapiński




Od ładnych paru lat świat przeciera oczy ze zdumienia. Co rusz jakieś państwo decyduje się na zalegalizowanie adopcji dzieci przez małżeństwa (???) homoseksualne. Reguła jest taka: najpierw zrównanie w prawach małżeństw ze związkami dwóch osób o tej samej płci. Potem akceptacja dla adopcji dzieci przez takie pary. Włos mi się na głowie jeży, gdy dowiaduję się o takich "postępowych", przepełnionych "tolerancją" i "akceptacją dla odmienności" decyzjach. Najpierw Holandia, potem bodaj Australia, teraz Szwecja. Kierunek zmian został wytyczony. Teraz kolejne państwa wchodzą na tę ścieżkę. Ale jestem pewien, że do czasu! Zwróćcie uwagę na wrzawę wokół kwestii molestowania seksualnego duchownych. Wrzawa zupełnie zrozumiała. W końcu księża są osobami, które cieszą się szczególnym zaufaniem, obdarza się je wyjątkowym autorytetem. I okazuje się, że nawet na nich trzeba uważać. Nawet na księży! A przecież homoseksualizm to przypadłość, która dotyka ludzi rozmaitej proweniencji...

Jestem w stu procentach przekonany, że niedługo znajdą się rzesze dorosłych już ludzi, którzy będą się procesować za wydanie zgody na zaadoptowanie ich przez pary homoseksualne. Mogę postawić wszystkie swoje pieniądze, że o pierwszym takim procesie usłyszymy w ciągu najbliższych 20 lat. Czy dzieci, o losie których decyduje się lekką ręką w Szwecji czy Holandii, miały cokolwiek do powiedzenia? Dlaczego bierze się pod uwagę wyłącznie opinię homoseksualistów i ich zwolenników? Jakim prawem wyżej stawiane jest dobro mniejszości seksualnych niż dobro dzieci? Dlaczego eksperymentuje się kosztem tych, którzy nie mają możliwości wypowiedzenia własnego zdania? Takie pytania zaczną się pojawiać na salach sądowych już wkrótce. Milionowe odszkodowania za doznane szkody psychiczne albo wypaczenie psychiki - gwarantowane. Jakie będą tego skutki? Moim zdaniem rządy wycofają się ze zrównania w prawie małżeństw i par homoseksualnych. I dzięki Bogu. Szkoda tylko, że zapłatą za zrozumienie przez jajogłowych tego, co normalni ludzie wiedzą od stuleci, będzie krzywda dziesiątek tysięcy dzieci.
Wszyscy ludzie, którzy urodzili się w kręgu kultury europejskiej mają we krwi zrozumienie dla czegoś, co niektórzy nazywają "prawem naturalnym". Niektórzy za cel stawiają sobie majstrowanie przy sprawach, które nigdy nie budziły niczyich wątpliwości. Chodzi im o złamanie wszystkich - jak mówią - "uprzedzeń". Myślę, że piewcy tego typu ideologii powinni najpierw podpisać zgodę na oddanie swoich dzieci do adopcji homoseksualistom, potem poddać się eutanazji, ewentualnie zaćpać się na śmierć.

 

 
Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone