Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



CZYLI KTO?

Marta Brell



 

 


W 1996 roku ktoś dał mi do posłuchania płytę "Jacek Wąsowski & Chili My". To był solowy projekt Jacka Wąsowskiego, który zaprosił do nagrań wielu swoich przyjaciół i znajomych muzyków - między innymi Marcina Pospieszalskiego, Mietka Szcześniaka, Bogusława Łyszkiewicza, i Tomka Budzyńskiego. Płyta brzmiała bardzo przyjemnie - ot, takie bezpretensjonalne granie pop-rockowe, z niebanalnymi tekstami. Spodobała mi się. Od tego czasu śledziłam poczynania grupy.
Zainteresowanie zespołem i zaproszenia na koncerty spowodowały wykrystalizowanie się sześcioosobowego składu. Skrócono też nazwę. Teraz zespół nazywał się już Chili My. Z nowym wokalistą w 1999 roku powstała płyta "Czyli kto?... ". No i zaczęło się... Od tej pory zagrali wiele koncertów - zawsze trafiali do publiczności energią i liryzmem. Wzięli udział w wielu festiwalach, pokazywali się w telewizji, nie stronili od radia.

Niecierpliwię się teraz, bo już niebawem ma się ukazać nowa płyta! Singiel już jest. To piosenka "Niedzielny Przelot" . Z dwóch dodatków warta uwagi jest jeszcze pieśń "Ciało i dusza" - radosny rytm, fajna melodia, a i instrumentaliści dowodzą, że nie biorą kasy za nic.
Ktoś próbował zaszufladkować zespół Chili My jako grający tzw. rock chrześcijański. Po pierwsze - w ich tekstach treści tylko czasem zahaczają o kwestie wiary. Po drugie - pozwolę sobie tu zacytować Zbigniewa Hłodysa: "Rock, podobnie jak piłka nożna, nie ma związku z wyznaniem. Przecież to jest tylko muzyka. Gitara elektryczna to nie jest drzewko z raju. Ciekawe, jak na pytanie o chrześcijańskiego rocka zareagowałby muzułmanin, albo buddysta."

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone