Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



ULŻYJ SOBIE, CZŁOWIEKU

Irek Nowak



 


Jest miejsce w sieci dla frustratów! Wreszcie, bez szkody dla ludzkości, mogą się publicznie żalić na stronie KWACZ.pl.

Najpierw parę słów o adresie. Jak wiadomo, wszystko co obecnie może się kojarzyć z kaczkami ma wymiar polityczny. Włącznie z pieczoną kaczką. W tym przypadku nie ma jednak takich asocjacji. Chodzi jedynie o kwakanie - czyli narzekanie, marudzenie.
Wpisy są podzielone na wiele kategorii. Można psioczyć między innymi na modę, jedzenie i picie, media, zwierzęta i wiele innych tematów. Ja wlazłem na temat "religia". Pierwszy wpis to: "Wkurza mnie to, że jak idę rano do spowiedzi, to nigdy, ale to nigdy nigdy nie ma księdza". Potem jeszcze trochę jadu zakończonego bolesnym świadectwem wyniesionym z konfesjonału: "puk-puk i spieprzaj". Czy komuś chce się to w ogóle czytać? Otóż tego typu wpisy mogą liczyć nawet na kilka komentarzy. Najbardziej zdumiewające jest jednak to, że ta strona znajduje się na czołowej pozycji rankingu stron internetowych pewnego tygodnika. Pomysł jest wprawdzie dość oryginalny, ale toż to najmniej angażująca webmastera strona na świecie! Skąd więc to uznanie? Ludzie trochę bluzgają na ten czy inny temat - i tyle. W dodatku mamy tu do czynienia ze skondensowaną dawką wścieklizny i pieniactwa, która w większości przypadków zasługuje tylko na to, by autorowi posta dać w mordę!
Być może jednak ta ocena jest niesprawiedliwa. Może ludzie potrzebują się wyżalić? Wypłakać na ramieniu, a jak zabraknie ramienia, to chociaż w internecie? Jeśli kogoś już nikt absolutnie nie chce słuchać, to witryna ta jest ostatnią deską ratunku. Potem zostaje już tylko psychiatra. Poza tym to całkiem przyjemnie wygarnąć o szefie, albo koleżance z grupy, zupełnie bez konsekwencji. W dodatku do wpisywania postów nie trzeba się logować. Można skorzystać z opcji, która pozwoli obrzucać kogoś pomyjami, albo urągać na swój los zupełnie anonimowo. Jak widać można znaleźć powody do tego, by na kwacz.pl coś napisać. Gorzej jednak z zaglądaniem na tę stronę w poszukiwaniu lektury. Osobiście zniechęciłem się bardzo szybko. Jeśli ktoś jednak lubuje się w zwierzeniach o obwisłych cyckach, głupiej szefowej, utracie pracy, albo debilnej reklamie, to proszę bardzo.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone