Czy
zostanie zlikwidowany Senat? Czy Tusk przestanie być przewodniczącym
Platformy Obywatelskiej? Czy Lech Kaczyński zostanie wybrany
na drugą kadencję? Odpowiedzi na te pytania nikt nie zna.
Ale to czy Senat zostanie zlikwidowany, Donald Tusk wkrótce
nie będzie przewodniczącym PO, a Lech Kaczyński skończy karierę
prezydencką na jednej kadencji jest prawdopodobne. Tylko jak
bardzo? Tego można się dowiedzieć ze strony Polidea:
Prognozy polityczne - gra o reputację.
To serwis, który przypomina Giełdę Papierów Wartościowych.
Każdy "gracz" ma do dyspozycji wiele tez, które
na prawdziwej giełdzie byłyby spółkami. Będąc pewnym pewnej
tezy (na przykład: "Senat będzie zlikwidowany")
można zacząć zabawę. Określamy procentowo stopień przekonania
o tym, że coś się wydarzy. Tym sposobem powstaje giełda zdarzeń,
która zostaje poddana zbiorowej ocenie internautów co do ich
wiarygodności. Wypadkowa opinii jest za każdym razem bardzo
ciekawa. Jak wiadomo mądrość zbiorowa jest mądrością największą
- stąd takiego głosu ignorować nie wypada. Na podstawie tak
zebranych danych każdy może zebrać wskazówki co do losów Senatu,
Tuska oraz Kaczyńskiego, a także wielu, wielu innych rzeczy.
Z drugiej strony Polidea to po prostu znakomita zabawa. Można
konkurować z innymi graczami. Oczywiście chodzi o jak najtrafniejsze
przewidywanie przyszłości. Oceniając jakąś tezę w procentach
możemy zyskać, bądź stracić ileś tam punktów. Są to "reputy".
Kojarzą się z reputacją - i chyba o to chodzi. Wszak gracz,
który weryfikuje przepowiednie niczym Nostradamus, z pewnością
cieszy się doskonałą reputacją. Ale uwaga! Kilka nierozważnych
kroków i cały dorobek można stracić. Administratorzy dają
jednak szansę również bankrutom. Każdy może dostać "na
start" pewną sumę reputów. Nie wygrywa się ani nie traci
tu pieniędzy - to nie witryna zakładu bukmacherskiego.
Rynek Przewidywań Wydarzeń Społeczno-Politycznych ma jedną
wadę. Jak sama nazwa wskazuje dotyczy polityki. To niestety
bardzo przygnębiająca, dla wielu nudna, wręcz obrzydliwa działka.
Aż prosi się, by przewidywania dotyczyły również losów drużyn
piłkarskich, list przebojów, a może nawet notowań spółek giełdowych.
Tego twórcy strony jednak unikają. Swoje przedsięwzięcie traktują
bowiem w sposób bardzo górnolotny. Otóż prowadzą oni Fundację
Na Rzecz Demokracji Internetowej Polidea. Dlatego cała rzecz
jest nie tylko zabawą, ale i swego rodzaju pracą u podstaw.
Strona ma na swój sposób nakłaniać ludzi do aktywności politycznej,
wzmóc poczucie odpowiedzialności za państwo. Uff! Niech im
będzie.
|