Od
tysięcy lat ludzie nieustannie podejmują wysiłki, by budować
jak największe konstrukcje. Biblijna wieża Babel legła w gruzach,
ale nie brakuje innych fascynujących gmachów z prehistorii.
Ta tendencja, by budować wyżej i wyżej trwa po dziś dzień.
Za każdym razem, gdy powstaje kolejny najwyższy budynek świata
okazuje się, że znajdują się następni szaleńcy, marzyciele
i bogacze, którzy chcą rekord pobić. Na ten wyścig można patrzeć
w różny sposób. Trochę racji mają ci, którzy mówią, że to
zwykła pycha i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Z drugiej strony
te szklane domy są przejawem ludzkiego geniuszu, powodem do
dumy, są po prostu piękne. Jeśli ktoś nie wierzy, to zachęcam
do odwiedzenia strony "Architektura
& wieżowce". To przegląd najsłynniejszych, a
zwłaszcza najwyższych konstrukcji na świecie. O ile się orientuję
nie jest to przegląd kompletny, a raczej można powiedzieć,
że jest bardzo subiektywny. Brakuje przecież chociażby wieży
Eiffla, czy CN Tower z Toronto - bodaj najwyższej konstrukcji
zbudowanej ludzką ręką. Niemniej i bez tego jest to bardzo
ciekawa witryna. Jej głównym atutem są piękne zdjęcia i obszerna
informacja o wieżowcach naszej stolicy.
Zdjęcia są pogrupowane na zasadzie "Warszawa" i
"reszta świata". W tym drugim katalogu można znaleźć
fotki z takich miast jak Bangkok, Frankfurt, Kuala Lumpur,
Singapur, Hong Kong, Paryż i Londyn. Zaskakuje brak w tym
towarzystwie Nowego Jorku albo Chicago. W drugim największym
polskim mieście na świecie - czyli właśnie w Chicago - stoi
przecież słynny drapacz chmur Sears Tower. Jak sądzę brak
informacji o tym może wynikać stąd, że na stronie są informacje
o tych miejscach, które autorzy widzieli "na własne oczy".
Ewentualne uchybienia rekompensują naprawdę śliczne zdjęcia.
Fotki z Kuala Lumpur, gdzie stoi słynny Petronas Towers, zapierają
dech w piersiach. Myliłby się ten, kto sądzi, że do oglądania
takich wspaniałych budowli trzeba wyjeżdżać z Europy. Wspaniałą
urodą błyszczą bowiem również niektóre europejskie konstrukcje.
Można się o tym przekonać oglądając zdjęcia przede wszystkim
z Frankfurtu. Jednak najwyższy tamtejszy wieżowiec ma 299
metrów, gdy tymczasem malezyjski aż 450.
Jeśli chodzi o nasze podwórko to nie mamy się specjalnie czym
chwalić. Najwyższy jest Pałac Kultury i Nauki - 231 metrów,
ale urodą nie grzeszy. Wokół niego zaczyna powoli być ciekawie.
Drugim budynkiem, który przekracza barierę 200 metrów jest
Warsaw Trade Tower. Reszta jest już niższa, ale całkiem przyjemna
dla oka. Ciekawostką jest przegląd projektów budowlanych.
Gdyby choć część z nich została zrealizowana, to nasza stolica
zamieniłaby się w centrum drapaczy chmur.
|