Film "Joint venture" nie wzbudza emocji,
nie jest reklamowany, wokół tego tytułu cisza i spokój, aż
dziw bierze. Może dlatego, że to film sprzed trzech lat. Wyroki
naszych dystrybutorów są niezbadane.
Film dotarł wreszcie na nasze ekrany, a przed kinami nie ma
protestów, bojkotów, debaty o miękkich narkotykach... Cisza...
Tymczasem w "Joint venture" co chwila słychać o
tym, że zakaz palenia marihuany jest bez sensu. Co więcej,
te słowa padają z ust lekarza. "Trawka" została
tu przedstawiona jako ziółko, które bardzo pozytywnie wpływa
na poczucie humoru. Można by powiedzieć, że cały film jest
reklamą marychy. Kiedy ktoś zrobi takki film o papierosach???
"Joint venture" to niezła komedyjka. Na głębokiej
angielskiej prowincji, gdzieś w Kornwalii świeżo upieczona
wdowa - Grace - dowiaduje się, że mąż nieboszczyk pozostawił
po sobie masę długów. Zrozpaczona postanawia ratować swój
dobytek przed zlicytowaniem. Ponieważ zna się tylko na ogrodnictwie,
postanawia zabrać się za uprawę tego, co w krótkim czasie
przynosi największe zyski - czyli za konopie indyjskie. Pomaga
jej permanetnie ujarany pracownik-lekkoduch.
Źródłem gagów jest zderzenie wiktoriańskiego świata "herbatki
u pastora" i "wieczorków koła gospodyń" ze
światem pubów i niezbyt dokładnie umytych panów pachnących
trawą. Z przymrużeniem oka potraktowane jest i jedno i drugie
środowisko. Równo obśmiane są nobliwe angielskie damy, jak
i dealerzy w skórzanych kurtkach nabitych ćwiekami.
Wielkim atutem filmu jest świetna rola Brendy Blethyn. Ta
aktorka znana jest u nas głównie ze wspaniałej roli z "Sekretów
i kłamstw". Znowu gra rozchwianą, kompletnie zagubioną
dojrzałą kobietę. Dużą niespodzianką w obsadzie jest udział
Tchéky Karyo ("Nikita", "Doberman", "Joanna
D'Arc") . Nie ukrywam, że to mój ulubiony aktor. Tym
razem nie wybił się ponad zarezerwowany dla niego schemat.
Gra oczywiście okrutnego bandziora. Mimo wszystko szkoda,
że to tak skromna rólka.
"Joint venture" to komedyjka, która pozwala pełną
piersią odetchnąć powietrzem o zapachu trawki. Jeśli kogoś
to nie denerwuje, to polecam.
|