Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



PSUCIE ŚWIĄT

Mariusz Banaś




Szanowni Państwo! Niniejszym ogłaszam, że właśnie zaczęło się ogólnopolskie (ba, nawet ogólnoeuropejskie i ogólnoświatowe) psucie najpiękniejszych świąt i tradycji Bożego Narodzenia. Wraz z początkiem grudnia w prawie każdej stacji TV i rozgłośni radiowej zaczęły rozbrzmiewać dźwięki kolęd. Jak grzyby po deszczu na skwerach i placach wyrastają małe, duże i średnie choinki. A w sklepach, super- i hipermarketach zaroiło się od Świętych Mikołajów... Nawet dzieci niebawemi zaczną ich traktować jak intruzów.

Gdy kończy się listopad, gdy ledwo zaczyna się Adwent, rozpoczyna się przedświąteczne megaszaleństwo. Każdego roku wcześniej. A przecież Adwent - to oczekiwanie. Czas zadumy i nadziei na radość, którą przynosi Wigilijna Noc. Zgodnie z kalendarzem kościelnym i świecką tradycją, którą wielu z nas pamięta jeszcze z własnego rodzinnego domu. Najpiękniejsza ozdoba świąt - choinka - była przystrajana w Wigilię. Na ten moment czekało się cały rok. A kolędy? Pierwszą kolędę śpiewało się na Pasterce - o północy w wigilijną noc.

W święta nie kończy się, ale zaczyna okres bożonarodzeniowy - i trwa aż do 2 lutego, czyli MB Gromnicznej. Wtedy też śpiewa się po raz ostatni kolędy i rozbiera choinki.
Niestety, na naszych oczach Tradycja przegrywa z Komercją. Nim dotrwamy do świąt, zostaniemy zanudzeni nie tylko świątecznymi promocjami, ale też kolędami, choinkami i jemiołami. A przecież granie kolęd w Adwencie to jak śpiewanie pieśni wielkanocnych w Wielkim Poście… Najpóźniej w okolicach Nowego Roku znikną choinki, a telewizja wyemituje ostatnie kolędy.

Wszystko stanęło na głowie. Czy ktoś nas zapytał o zgodę? Czy musimy się godzić na to, aby - wbrew logice i tradycji - święta kończyły okres świąteczny zamiast go rozpoczynać? Nie. Wbrew otaczającemu nas szaleństwu - nie! Przynajmniej w domu możemy zachować Tradycję.
Drodzy reklamodawcy, właściciele wszelkich sklepów i mass mediów - proszę Was, nie psujcie nam świąt. Nie psujcie świąt i oczekiwania na nie dzieciom. To jedna z ostatnich pięknych rzeczy, których nie można kupić.

PS. Gdzie jeszcze w Polsce prezenty na Gwiazdkę przynosi Gwiazdor, a nie importowany Santa Claus (Święty Mikołaj)?

 

 
Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone