Kto pyta - nie błądzi. Kto czyta - ten być może błądzi,
ale przynajmniej na własną rękę szuka drogi. Autor poniższego tekstu poleca
dobrą książkę - przeczytajcie!
Sprawca Naczelny
W historii życia Włodzimierza Odojewskiego bardzo ważny jest
nurt, który najczęściej bywa nazywany wewnętrzną migracją.
U Odojewskiego to wynik wpływu historii, tej zupełnie niezależnej
od ludzkich poczynań oraz własnych schematów moralnych, które
bardzo często budują w nas wewnętrzną izolację. Zbiór opowiadań
"Bez tchu" jest właściwie zapisem podróży człowieka
w głąb swego własnego świata. Rachunek sumienia nie zawsze
jest zakończony rozgrzeszeniem. Rozgrzeszenie, nawet to oficjalne,
nie daje spokoju sumienia. Wewnętrzne wątpliwości targają
człowiekiem wobec zdarzeń, które "zaśmiecają" ludzką
podświadomość. To wewnętrzne nieuporządkowanie daje znać szczególnie
wtedy, gdy w grę wchodzą wyższe wartości.
U Odojewskiego nie jest najważniejsza fabuła czy też świat,
który swoim rytmem przepływa obok. Odojewski zamyka człowieka
w całokształcie zachowań egzystencjonalnych, które są indywidualnym
doświadczeniem każdego z nas. Od doświadczeń prostych i łatwo
definiowanych aż po graniczne, spośród których cierpienie
może być najbardziej pospolite i sentymentalne.
W twórczości autora wyraźnie widać ślady z własnej biografii".
Włodzimierz Odojewski ma w swym życiu wschodni "ślad"
oraz ogromny epizod w postaci pracy w "Wolnej Europie".
Totalizm historii jest szczególnie wyraźnie widoczny. Człowiek
ze swoim małym "bastionem" przegrywa ze sprawczym działaniem
dziejów. Kto za tym stoi? Bóg, demony, jakaś nieuświadomiona
siła, która nie bierze pod uwagę jednostkowych pragnień? Przychodzi
na myśl świat z książek Franza Kafki albo Julio Cortazara.
Jednoczesność zdarzeń, wokół których jednostka czuje się zagubiona
i osamotniona. Co szczególnie cenne, autor nie daje gotowych
recept. Recepty są obwarowane ciągłym poszukiwaniem jakiegoś
sensu. Człowiek, który szuka, w końcu znajdzie.
Książka "Bez tchu" łączy odwagę z akceptacją pokory
wobec życiowej drogi. Drogi bardzo różnej, gdzie mądrością
jest widzieć różnice między heroizmem a bestialstwem. Tym
wszystkim, których stać na literacką logoterapię - by wędrować
w głąb siebie - serdecznie polecam tę książkę.
|