Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



GŁADKI JAZZ

Paweł Oses



David Benoit

The Rippingtons


Mamy okazję być świadkami ciekawej rocznicy. 20 urodziny obchodzi wytwórnia GRP Records. Nie wiem, czy gdy powstawała, ktokolwiek wróżył tej wytwórni jakikolwiek sukces. Rzadko też zdarzają się wytwórnie o tak wyrazistym i kontrowersyjnym zarazem wizerunku.
Historia GRP sięga roku 1976. Wtedy powstała Grusin Rosen Productions. Założona przez słynnych muzyków jazzowych - Dave'a Grusina i Larry'ego Rosena - wytwórnia miała łączyć najwyższą technologię nagrywania z perfekcją wykonawczą muzyków. Pierwszą gwiazdą była wokalistka Patti Austin. Po paru latach GRP wyszła z koncernu Arista Records i stała się wytwórnią niezależną. I ta właśnie rocznica jest celebrowana między innymi poprzez wydanie dwupłytowego albumu "Best of Smooth Jazz Ever".

GRP ma na swoim koncie 45 milionów sprzedanych płyt, niezliczone nominacje do Grammy Awards... W czym tkwi tajemnica sukcesu tej wytwórni? Odpowiedź na to pytanie zależy od punktu widzenia. Może przyczyną jest wypracowanie charakterystycznego, niezwykłego brzmienia fusion? Są jednak tacy, którzy mówią, że jest to po prostu narzucony przez speców od marketingu "sznyt", którego muszą się trzymać wszyscy nagrywający dla GRP. Nagrania są "grzeczne", bez zbytnich artystycznych ambicji, to po prostu łatwo wpadające w ucho kawałki - profesjonalnie zaaranżowane i wykonane. Prawda jak zwykle tkwi chyba gdzieś pośrodku.
Pora odsłonić karty. Jestem zagorzałym fanem GRP. Należę do tych osób, które mówią, że płyty ze znaczkiem GRP można kupować w ciemno. Czyż podejmuje się jakiekolwiek ryzyko przy kupnie płyt takich gwiazd jak George Benson, Chick Corea, Joe Sample, Al Jarreau, czy Michael Brecker? To nazwiska starych mistrzów, ale po piętach depczą im rzesze młodszych muzyków. Wśród nich kolejne gwiazdy GRP, których fanom jazzu nie trzeba w ogóle przedstawiać, jak choćby znany także ze współpracy ze Stingiem Chris Botti.

Przez wiele lat fani, ale także krytycy muzyczni próbowali określić styl GRP. Pojawiały się różne propozycje. Fusion, contemporary jazz, instrumental pop, pseudo jazzowa sieczka... Tytuł rocznicowego nagrania nie pozostawia najmniejszych wątpliwości. GRP to smooth jazz. Ten termin w latach 90. zrobił zawrotną karierę, znalazł nawet odzwierciedlanie w haśle reklamowym: "GRP the very best in smooth jazz". I niech tak zostanie. Zamyka to usta przeciwnikom "ugładzonego" jazzu, i jednocześnie w jasny sposób określa wizerunek GRP. Na rocznicowym albumie "Best of Smooth Jazz Ever" są wybrane przeboje z ostatnich 15 lat. Jest David Benoit , jest zespół Russa Freemana - The Rippingtons , Richard Elliot, legendarny pianista Ramsey Lewis, a także premierowe nagrania zespołu Group 3 . Zaskakuje brak w tym towarzystwie zespołu Spyro Gyra - przez wiele lat największej gwiazdy GRP. Widać ktoś obraził się na Jaya Beckensteina i jego kolegów za to, że przeszli do coraz śmielej konkurującej z GRP wytwórni Heads Up. Ale póki co pozycja GRP przez wiele lat będzie niezagrożona, o co z pewnością zadba koncern Universal Music, pod którego skrzydła weszła wytwórnia.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone