Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch - Wizja lokalna
Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



JAK NIE DAĆ ZAROBIĆ KONCERNOM FONOGRAFICZNYM

Olaf Ważyński



 


Nie ma już odwrotu od tzw. zdigitalizowania muzyki. Nowoczesne formy rozpowszechniania nagrań wyprą z rynku tradycyjne sklepy muzyczne. Nie dziś, nie jutro, i nie za 10 lat. Ale moje wnuki już nie będą rozumiały, dlaczego ulubionych płyt CD szukałem na półkach sklepowych. I co to w ogóle były kompakty...?

Postępujący rozwój przemysłu elektronicznego i coraz większe możliwości, jakie daje internet, są też zagrożeniem dla wielkich wytwórni płytowych. Aczkolwiek w zeszłym roku Warner Music Group, wprawdzie z oporami, ale jednak zdecydowała się na udostępnienie nagrań cyfrowych w sieci. Tylko do odsłuchania, bez możliwości zapisania na dysku - ale za to niemal cały katalog wytwórni, i to za darmo. Nagrania w postaci niezabezpieczonych plików mp3 oferują też muzyczne sklepy inernetowe, takie jak Apple iTunes czy Amazon.
Sprzedaż tradycyjnych płyt będzie spadać także dlatego, że niektórzy artyści decydują się rozprowadzać swoje nowe produkcje na własną rękę. Internet jest wszak miejscem do tego doskonałym.
Spektakularny przykład miał miejsce w październiku 2007 roku, kiedy brytyjska grupa Radiohead udostępniła na swojej stronie internetowej najnowszą płytę "In Rainbows" . Chętni mogli ściągać album za darmo, można też było zapłacić "po uważaniu". Eksperyment się powiódł - już w ciągu pierwszego miesiąca witryna zarejestrowała ponad milion pobrań! Tylko jedna czwarta internautów nie zapłaciła za album, pozostali uiścili różne kwoty. Tu ciekawostka: znalazło się 15 osób, które zapłaciły maksymalną dopuszczalną kwotę, czyli 99,99 funta. Wokalista Radiohead Thom Yorke żartował w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "The Independent", że wśród tej piętnastki na pewno nie ma nikogo z zespołu.
Ile zarobiła grupa na tym eksperymencie? Co najmniej 3 miliony dolarów. Oczywiście nawet złamany cent nie trafił do żadnego koncernu fonograficznego. Tradycyjna dystrybucja, z licznymi pośrednikami, okazała się zbędna.
Album "In Rainbows" ukazał się także w postaci płyt CD, ale dopiero na przełomie 2007 i 2008 roku. Start zresztą miał niezły. Płyta z miejsca trafiła na 157 miejsce na liście Billboardu, a w ciągu dwóch pierwszych dni sprzedało się 9 tysięcy egzemplarzy. Na marginesie: wielu krytyków uznało "In Rainbows" za jedną z płyt roku 2007 .
Radiohead przeciera ścieżki dla innych wykonawców, którzy mogą zechcieć zrezygnować ze współpracy z gigantami fonograficznymi. Nieoficjalnie mówi się, że w internecie ukażą się nowe płyty Oasis, Jamiroquai i Nine Inch Nails.
Muzycy z Radiohead nie poprzestali na udostępnieniu w internecie płyty. W Sylwestra zagrali cały materiał z "In Rainbows" na żywo, a koncert był transmitowany na stronie Current.com (a także w Current TV) i powtórzony trzykrotnie 1 stycznia. Dla zespołu to nie pierwszyzna. Podobny występ Radiohead dał na początku listopada zeszłego roku, prezentując fragmenty nowego materiału oraz kilka coverów The Smiths, Björk i New Order.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone