Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch - Wizja lokalna
Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



TEORIA SPISKU

Marek Olżyński



 


Podstawą funkcjonowania świata jest spisek. Od zarania dziejów zawsze istnieli: idealiści, fanatycy i fataliści, którzy propagowali swoje wizje właściwego funkcjonowania świata.

Pierwsi widzieli ten świat lepszym - jednak nie mieli dość sił i środków, aby go takim uczynić. Drudzy wręcz przeciwnie - poprzez głoszone przez nich samych ideologie: kapitalizmu, socjalizmu, komunizmu i faszyzmu, doprowadzali do dramatów na niemalże całej kuli ziemskiej. Trzeci ostrzegali, że skoro istnieją takie pojęcia jak zło i dobro, to pierwsze zawsze zwycięży - a świat i tak podąża ścieżką zagłady.
Od najmniejszej komórki społecznej, jaką jest rodzina, zaczyna się tworzyć spisek. Początkowo niewinne, zdawałoby się, próby przekory i uporu podsycane zewnętrznym impulsem "postaw się", z czasem przeradzają się w bunt. Miejsce nauki, pracy, spotkań towarzyskich - wszędzie tworzy się spisek. Inspiratorami są wybrańcy, którzy mają do spełnienia jakąś misję. Jednym się powodzi, innym nie.
Teoria spisku zaczyna działać jako normalne zjawisko wysoko na szczeblach władzy. Stąd istnienie ministerstw wojny. (Dlaczego nie ma ministerstwa pokoju?) Planuje się "gry wojenne", podczas których symuluje się atak i obronę. Do zabawy w naprawianie świata zaciąga się najpotężniejsze głowy.
Nad tymi najpotężniejszymi umysłami mają władzę politycy; to wynik udanego eksperymentu jakim jest demokracja: fałszywie pojmowana kreuje wizerunek mądrego polityka, pozwala wprowadzać w życie teorię spisku i daje fałszywe poczucie, że to my - społeczeństwo, mamy wpływ na cokolwiek.
Wprowadzone w życie i funkcjonujące systemy prawne w rzeczywistości chronią najsilniejszych, dla których wszędobylscy lobbyści wyjednali sobie u legislatorów furtki i kruczki prawne. Dowodem tego może być dziwna maniera: nieodbieranie majątków przestępcom. Nie trzeba wcale pytać dlaczego tak się dzieje, gdyż w rzeczywistości majątki nieodebrane, a pochodzące z przestępstw, są kartą przetargową, stanowią "dary" dla "sprawiedliwych" sędziów i prokuratorów, a niosą je emisariusze obrony - adwokaci oddelegowani przez oskarżonych i ich najbliższych do kupienia wolności lub nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Odkąd media zaczęły odgrywać ważną rolę w codziennym życiu człowieka, odtąd stały się narzędziem w ręku możnych tego świata. Wielkie korporacje wydawnicze stanowią elementy machin przemysłowych i ekonomicznych, są wprzęgnięte w potężne środowiska dziwnych stowarzyszeń, fundacji i wielkiej finansjery.
Na bok odeszły marzenia idealistów, na nic przydają się kabały, albowiem rzeczywistym wizerunkiem świata zajęli się specjaliści od wojny i pokoju, od bogactwa i ubóstwa. Specjaliści, którzy układają scenariusze dla poszczególnych regionów świata, dla wytypowanych państw. Czynią to przy pomocy doskonałych narzędzi - "wolnej" prasy, pieniędzy, a jak trzeba zbrojnej armii. Jednym słowem trwa wielki spektakl, który jak na prawdziwe przedstawienie przystało składa się z dobrze zainscenizowanych odsłon. Jest czas na pokój i wojnę; na wielką prosperitę i jeszcze większą biedę. O dobrą jakość tego przedstawienia dba niewielka grupa właścicieli naturalnych złóż naszego globu, którym nie wiadomo czemu należą się złoża ropy, uranu, złota, węgla, najdroższe "kawałki" gruntów.
Czy świat stoi w obliczu rewolucji, podobnej do francuskiej i rosyjskiej?

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone