Turysta
z Anglii musiał być poruszony tym co zobaczył. "Czułem
ten sam ból i gniew, które musieli czuć Amerykanie tamtego
strasznego dnia", napisał w księdze pamiątkowej Sixth
Floor Museum niejaki Harry Nowlan z Manchesteru.
44 lata po zabójstwie prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego
dramatyczne wydarzenie z 1963 roku ciągle tkwi w pamięci tamtego
pokolenia. Setki tysięcy ludzi wspominają je ze smutkiem i
zdumiewającą drobiazgowością. Miejsce w centrum Dallas, w
którym to się zdarzyło jest dziś jednym z punktów obowiązkowych
dla odwiedzających to miasto.
Stojąc na Elm Street spoglądają na Dealey Plaza z kontrowersyjnym
trawiastym kopcem po lewej stronie. Potem zaś, po prawej stronie,
na imponujący siedmiopiętrowy budynek z czerwonej cegły, w
którym mieścił się kiedyś magazyn podręczników szkolnych.
Wzrok turystów wędruje ku górze, do jednego z okien na szóstym
piętrze. To stamtąd 22 listopada 1963 roku Lee Harvey Oswald
oddał strzały, które zakończyły życie Kennedy'ego. Przynajmniej
tak głosi oficjalna wersja wydarzeń.
Dziś jest to budynek administracyjny hrabstwa Dallas i siedziba
Sixth Floor Museum (Muzeum Szóstego Piętra), najczęściej odwiedzanego
miejsca historycznego w północnym Teksasie. Od otwarcia w
1989 roku przewinęło się przez nie ponad pięć milionów turystów.
Muzeum jest zarządzane przez Fundację Historyczną Hrabstwa
Dallas, któremu udało się ocalić budynek przed wyburzeniem
- oraz pamięć o wydarzeniach przed wymazaniem.
Fundacja zamieniła całe szóste piętro w swoisty pomnik prezydenta
Kennedy'ego. Podzielono je na kilka sekcji, w każdej znajdują
się fotografie, plansze i filmy dokumentalne. Odwiedzający
poznają historię ruchów społecznych, wydarzenia polityczne
i styl życia wczesnych lat 60. ubiegłego wieku. Potem dowiadują
się dlaczego JFK pojechał do Teksasu i jak gorąco przyjęto
go w Dallas.
Kolejna sekcja jest najważniejsza w całym muzeum. Nazwano
ją Narożne Okno; wiernie odtwarza (twórcy muzeum użyli do
rekonstrukcji zdjęć policyjnych) wychodzące na południe okno,
z którego ukryty za kartonami Oswald miał doskonały widok
na plac Dealey Plaza i nadjeżdżającą ulicą Elm Street prezydencką
kawalkadę aut. Stąd padły strzały. Wprawdzie turyści oglądają
słynne okno przez szklaną ścianę, ale łatwo sobie wyobrazić
kucającego przy nim Oswalda. Obok widać wydruki z dalekopisu
oraz raporty z radia i telewizji - z relacjami opisującymi
pierwsze chwile po zamachu.
W dalszej części szóstego piętra znajdują się dwie sale kinowe,
gdzie prezentowany jest film o następstwach śmierci prezydenta
i jego spuściźnie, a także o reakcji świata i pogrzebie. Muzeum
dokumentuje też różne oficjalne dochodzenia w sprawie morderstwa,
włącznie ze spekulacjami o rzekomym spisku. Bogactwo materiałów
policyjnych (wśród nich np. testy balistyczne i fotografie
z miejsca zbrodni) potęguje wrażenie skoku w czasie w przeszłość.
W listopadzie muzeum uruchomiło nową sekcję, już na siódmym
piętrze. Stała wystawa obejmuje jedenaście amatorskich filmów
nakręconych feralnego dnia w Dallas, wśród nich te dwa najważniejsze
- autorstwa Abrahama Zaprudera i Orville'a Nixa. To one pomogły
w ustaleniu miejsca, z którego strzelano do prezydenta.
Jak mówi rzeczniczka Muzeum Szóstego Piętra Deborah Marine
goście często odwołują się do własnych wspomnień z 22 listopada
1963 roku. "Nieważne czy mieli wtedy 5 lat, czy 45 -
obrazy z tamtego dnia powracają przed ich oczy", mówi
Marine.
Wpisy w księdze gości świadczą o emocjach towarzyszących tym
wspomnieniom. Sandra Bonne z Los Angeles: "Ciągle mam
w domu egzemplarz gazety z nagłówkiem o śmierci Kennedy'ego.
Często się zastanawiam jaki byłby świat, gdyby JFK wtedy nie
zginął".
|