Niektórzy
mawiają, że największym sukcesem diabła jest powszechne przekonanie,
że nie istnieje. Są jednak tacy, którzy upadłego anioła traktują
bardzo serio. Taką grupą są na przykład egzorcyści.
W Polsce jest ich kilkudziesięciu. Można ich znaleźć między
innymi za pośrednictwem strony Egzorcysta.org.
Jak chcą autorzy, jest to strona "informacyjno-ostrzegawcza".
Przed czym? Wcale nie przed diabłem; okazuje się, że głównie
przed fałszywymi egzorcystami. Przyznam, że ostrzeżenia są
w miarę przekonujące. Autorzy wszelkimi sposobami chcą ustrzec
internautów przed hochsztaplerami, którzy określają siebie
jako "świeckich egzorcystów", przed osobami, które
za tego rodzaju "usługi" żądają zapłaty. Podobno
najłatwiej takich poznać po tym, że natychmiast stwierdzają,
iż jesteś opętany. Na opis praktyk takich "uzdrawiaczy"
autorzy strony poświęcili osobny rozdział. Z grubsza można
się dowiedzieć, że to naciągacze żerujący na naiwnych oczekiwaniach
miłośników spirytystyki. Wypływa stąd pośrednio wniosek, że
do fałszywych egzorcystów trafiają ludzie, którzy nie potrzebują
pomocy tych prawdziwych. W końcu skoro skłonni są wydawać
pieniądze na wróżki, to czemu nie na egzorcystę? Autorzy strony
przekonują jednak, że do używania terminu "egzorcysta"
mają prawo wyłącznie księża specjalnie wyznaczeni przez swoich
kościelnych przełożonych. W każdej polskiej diecezji takich
księży jest co najmniej dwóch.
Problem z tą wyjątkową i ekskluzywną, bądź co bądź, grupą
zawodową jest jeden. Właściwie nie wiadomo kiedy się do nich
zgłaszać. Gdzie leży granica kompetencji medycyny i egzorcysty?
Czy ma sens, by do egzorcysty zgłaszali się ateiści? Czy do
egzorcysty trzeba się zgłaszać samemu, czy też za pośrednictwem
kogoś innego? Czy można kogoś do tego zmusić?
Autorzy serwisu Egzorcysta.org przyznają, że nie są egzorcystami.
Ich jedyną intencją jest skierowanie "zagubionych"
pod właściwy adres.
Lektura strony pozwoli zainteresowanym stwierdzić, czy kwalifikują
się do tego, by szukać pomocy egzorcysty. Decydujące jest
"trwanie w złu", lub czyjeś "złe praktyki"
kierowane pod adresem zainteresowanego. Zdaniem autorów strony
niebezpieczne może być na przykład tak zwane "naturalne
leczenie", spirytyzm, wróżbiarstwo, okultyzm, itp. Groźnym
objawem jest zapadanie w trans czy wybuchy agresji. Najważniejszym
działem na stronie są "kontakty". Zgodnie z obietnicą
twórców serwisu są tam numery telefonów, pod którymi można
poszukiwać egzorcystów rozsianych po całej Polsce.
Nie znam nikogo, kto korzystałby z pomocy egzorcysty, chyba
nawet nie spotkałem nigdy żadnego duchownego tej specjalności.
Ich pracę otacza dwojaka aura. Śmieszności - bo dorośli faceci
zajmują się dziwacznymi czarami, i tajemniczości, będącej
udziałem tylko tych, którzy walczą z wcieleniem zła.
|