|
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niektórzy upierają się raczej przy kotach. Jeszcze inni wolą kanarki. Ale żeby mrówki?
Gdyby mnie ktoś spytał o mrówki w domu, powiedziałbym, że na faraonki najlepsze są płytki zapachowe. Jeśli w tym momencie dostałbym po twarzy, to znaczy, że rozmawiałem z miłośnikiem - a może nawet hodowcą owadów. Takie hobby jest mi z gruntu obce, ale na potrzeby niniejszego tekstu postanowiłem zerknąć w Internet. Długo nie musiałem szukać.
Strona Formicopedia - jak sama nazwa wskazuje, jest swoistą encyklopedią wiedzy o mrówkach; Bazą Mrówczej Wiedzy, jak piszą o niej autorzy. Początkujący hodowca znajdzie tu wszystkie niezbędne informacje i cenne, praktyczne rady. W czym trzymać owady (w formikarium - czyli sztucznym gnieździe), czym je karmić (np. mieszanką jajeczno-miodową z żelatyną) i co właściwie dalej z nimi robić (głównie obserwować).
Istotna, aczkolwiek rozbrajająca jest informacja o "najprostszym sposobie rozpoczęcia hodowli". Otóż jest nim... własnoręczne złapanie mrówki. Oczywiście nie byle jakiej, bo królowej - tylko ona jest się w stanie rozmnożyć i dać początek kolonii.
Kogo nie brzydzą zdjęcia owadów, może zerknąć w ułożone na wzór Wikipedii hasła tematyczne. Muszę podkreślić, że sporządzono je z fachową dokładnością. Ale najciekawsze - przynajmniej dla mnie, mrówkowego ignoranta, są pomysły np. dotyczące samodzielnego konstruowania formikariów. Jak się okazuje, doskonale sprawdzają się pudełka do płyt CD lub DVD, a za wybieg do karmienia może służyć puste pudełeczko po Tic Tacach. Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak mogło by się wydawać. Budując formikarium należy zaplanować część gniazdową z korytarzami i komorami o różnej wilgotności, część wybiegową z zabezpieczeniem przed ucieczkami, suche miejsce do podawania pokarmu itp.
Na stronie są także filmy, oczywiście z mrówkami w roli głównej. Chętnych do pogłębienia wiedzy autorzy witryny odsyłają do publikacji naukowych. Jest tu również forum miłośników mrówek. Gromadzi ono tych wszystkich, dla których nie ma ważniejszych tematów od życia robotnic i ich królowej.
Powyższy tekst jest być może lekko ironiczny. Nic na to nie poradzę - wizja gościa, wpatrującego się godzinami w mrówki za szybką, jawi mi się jako niezły odlot. Z drugiej strony - żywię szacunek dla ludzi, którzy mają pasję i poświęcają jej spory kawał życia. Dlatego, mimo wszystko, polecam Bazę Mrówczej Wiedzy - nie tylko tym, którzy rodzinę owadów Formicidae uważają na najbardziej godne zainteresowania stworzenia. I dla kompletnego laika witryna Formicopedia.pl może być źródłem wiedzy, która wprawdzie na 99 procent się nie przyda, ale - a nuż, pomoże kiedyś odgadnąć hasło w krzyżówce.
|
www.sprawa.pl